Bardzo dużo osób robiąc stronę skupia się przede wszystkim na jej wyglądzie. To, jak nasza strona wygląda, czy jest spójna i czytelna, jest oczywiście bardzo ważne. Jednak równie ważne jest to, czego nie da się tak łatwo zauważyć.
Dlatego dziś przedstawię Ci 5 częstych błędów na stronie, których nie da się dostrzec gołym okiem, a jednak mogą zrobić wiele złego dla odbioru Twojej strony. (A kolejne częste błędy na stronie wypunktowałam w tym wpisie: Najczęstsze błędy na stronie, część 2.)
1. Złe zarządzanie widocznością naszej strony dla Google’a
WordPress daje możliwość decydowania o tym, czy strona ma być dostępna dla wyszukiwarek (czyli w praktyce dla Google’a) czy nie. Jednak aby z tego rozwiązania mądrze skorzystać, musimy wiedzieć, kiedy nasza strona ma być dostępna do wyszukiwania (indeksowana), a kiedy nie.
Zdecydowanie warto wyłączyć indeksowanie na etapie pracy nad stroną. Nie chcemy, żeby ktoś mógł ją wtedy odszukać w Google’u i żeby Google zaindeksował przypadkowe, robocze treści. Na etapie budowy strony blokujemy więc dostęp dla wyszukiwarek.
Jednak gdy tylko strona jest gotowa, trzeba pamiętać, aby udostępnić ją Googlowi. Na tym etapie chcemy już by wyszukiwarka pokazywała ją w wynikach. Niestety często zdarza się, że zapominamy o tym szczególe i nasza strona, mimo że od dawna gotowa, nadal nie pokazuje się w Google’u.
Samo zablokowanie lub udostępnienie strony wyszukiwarkom jest super proste. To odpowiednio zaznaczenie/odznaczenie jednego checkboksa w panelu WordPressa. Trzeba jedynie (aż!) wiedzieć, jak i kiedy działać, żeby się zbytnio nie pośpieszyć ani nie spóźnić 🙂
Zdjęcie to zrzut ekranu z filmu “Co Zrobić po zainstalowaniu WordPressa” z WP dla zielonych.
2. Nieusunięcie wersji demo (m.in. spowalnia ładowanie strony, czyli szkodzi w pozycjonowaniu strony)
Często zdarza się, że nie zaczynamy budowy strony na WordPressie od zera, tylko bazujemy na demo, które oferuje nam nasz motyw. To popularne rozwiązanie szczególnie w przypadku motywów płatnych – dostajemy do wykorzystania wiele tzw. templatów. Templaty to takie gotowe układy poszczególnych zakładek na stronie z roboczą zawartością do edycji. Można je wypełnić swoimi tekstami i grafikami.
Jeśli Twój motyw oferuje różnego rodzaju demo, to upewnij się, że na Twojej stronie nie zostały żadne pozostałości tej roboczej wersji. Dlaczego? Bo z czasem zostaną one zaindeksowane przez wyszukiwarki, mimo że w ogóle nie będą powiązane z treścią Twojej strony.
3. Pozostawienie domyślnej struktury linków (bardzo szkodzi w pozycjonowaniu strony)
Domyślna struktura linków w WordPressie nie jest przyjazna ani dla ludzi ani dla wyszukiwarek. To linki, które trudno byłoby przekazać naszym klientom i użytkownikom naszej strony, bo nic nie mówią. Plus są one nie do wypozycjonowania w wyszukiwarkach.
Warto więc zmienić strukturę linków na przyjaźniejszą. Chcemy, żeby zamiast tych nic nie mówiących znaków, liter i cyfr, w naszych linkach była nazwa danej zakładki na stronie albo wpisu w przypadku blogów.
W przypadku WordPressa to jeden klik, jak w przypadku indeksowania. Więc jeśli już wiesz, że trzeba to zrobić, to sama realizacja planu nie powinna Ci sprawić trudności.
4. Niezmieniony tytuł i opis strony (tak samo źle wpływa na SEO)
Każda strona na WordPressie ma swój tytuł i opis. Regularnie spotykam się ze stronami, które mają tu zostawione domyślne nazwy. Zdarza się to szczególnie wtedy, gdy przy instalacji WordPressa korzysta się z automatycznego instalatora oferowanego przez naszego dostawcę serwera.
Pamiętaj, aby tytuł i opis strony odpowiadał temu, co będziesz na niej oferować. Tytuł strony to najczęściej powinna być po prostu Twoja domena, nazwa tego, co robisz. Załóżmy, że Twoja strona to blog podróżniczy z opisami wycieczek po Polsce i masz domenę “wycieczkipopolsce.pl”. Wtedy tytuł strony może brzmieć “Wycieczki po Polsce”. A jeśli masz stronę marki osobistej z domeną twojeimieinazwisko.pl, to tytułem strony może być właśnie Twoje imię i nazwisko. Myślę, że już rozumiesz, w czym rzecz.
Pamiętaj też o zmianie opisu strony. Nie chcemy, żeby nasza strona miała domyślny opis “Kolejna witryna WordPress”, bo to nic nie mówi użytkownikom i nie wygląda profesjonalnie. Pozostańmy przy przykładzie bloga podróżniczego – w tym wypadku opis mógłby wyglądać np. “Wycieczki po najciekawszych zakątkach Polski”. Czyli w kilku słowach piszemy, o czym jest nasza strona.
Osoby odwiedzające Twoją stronę zobaczą tytuł i opis strony w oknie przeglądarki po wejściu na Twoją stronę, a także wtedy, gdy będą jej szukać w Google’u. Dlatego im precyzyjniejszy tytuł i opis strony, tym lepiej.
Pewnie się już nie zdziwisz, że zmiana tytułu i opisu strony w WordPressie to chwila moment 🙂
5. Nieprawidłowa hierarchia nagłówków na stronie (tak samo: złe dla SEO)
Odwiedzając strony intuicyjnie widzisz, które treści są ważniejsze. Są zazwyczaj większe, często wyboldowane, napisane wielkimi literami albo wyróżnione w jakiś inny sposób. Dla wyszukiwarek najważniejsze jest jednak nie to, jak dany fragment tekstu wygląda, ale jak jest zapisany w kodzie. Nagłówki mogą mieć w kodzie tagi od H1 (najważniejszy) do H6. Tekst ma tag “p” (od paragraph).
Dobrze wiedzieć, że nagłówek H1 powinien występować na danej zakładce tylko raz i powinien w możliwie najlepszy sposób oddawać jej treść. Dlaczego? Ponieważ gdy Google przeszukuje treści na naszej stronie, to klasyfikuje ich rangę według tagów. H1 to właśnie taki tag mówiący “jestem najważniejszy!”, potem kolejno mamy H2, H3 i tak aż do H6, następnie jest zwykły tekst z tagiem “p”. Wszystkich tagów poza H1 możemy używać na danej zakładce wielokrotnie, w zależności od potrzeb. H1 może być tylko jeden w zakładce.
To ważne, żeby używać różnych tagów, budować z nich logiczną strukturę strony i żeby umieszczać w nich odpowiednią treść. Strona powinna mieć jasną hierarchię treści widoczną nie tylko dla ludzi, ale i dla wyszukiwarek.
Gdy korzystamy z page buildera, zazwyczaj nagłówek ma domyślnie wartość H2. Dlatego warto pamiętać, że jeden nagłówek powinniśmy zmienić na H1, a części nadać niższą rangę. I że ta zmiana jest ważna nie tylko z wizualnego punktu widzenia, ale również z uwagi na pozycjonowanie naszej strony.
Jeśli masz już stronę i chcesz zobaczyć, czy nie ma na niej przypadkiem za dużo tagów H1 (a może się zdarzyć, że nie ma żadnego, co też nie jest dobre), to może Ci do tego posłużyć to narzędzie online: H1 Checker.
Może zainteresuje Cię również część 2 wpisu o najczęstszych błędach na stronie. Znajdziesz ją tu: Najczęstsze błędy na stronie, część 2.)