Cztery narzędzia od Google, które pomogą ulepszać stronę

Dziś o bezpłatnych narzędziach od Google. Skupię się na czterech najpopularniejszych narzędziach. Popularność tych narzędzi wynika z tego, że są realnie przydatne. Pozwalają nam czerpać informacje:

  • albo o naszej stronie,
  • albo o zachowaniu ludzi na naszej stronie,
  • albo o zachowaniu ludzi w internecie (nie tylko na naszej stronie).

Mam takie osobiste odczucie, że zmorą dzisiejszego świata jest nadmiar informacji. Spójrzmy na nasz mały świat: świat prowadzenia firmy. Każdy serwis, każde z social mediów daje Ci dostęp do statystyk, raportów.

Kiedyś tego nie było. Jak ruszałam z biznesem to było tylko Google Analytics. Raporty od Facebooka raczkowały. Na Instagramie nikt nie siedział, więc nie udostępniali żadnych statystyk. Nawet nie było czegoś takiego jak konto firmowe. Na newsletterze wystarczyło sprawdzić wskaźnik otwieralności i kliknięć. Przyznam, że już wtedy wydawało mi się, że zajmuje mi to dużo czasu. Sprawdzałam sporo danych analitycznych, aby ocenić czy działam skutecznie.

Obecnie większość serwisów udostępnia rozbudowane statystyki. Problemem jest nadmiar danych. Presja, że trzeba to analizować. Czasami nie mamy umiejętności (lub czasu). Nic tylko siedzieć całe dnie i to badać, prawda?

Być może, aby presja zniknęła, potrzebujemy zadać sobie pytanie: z których statystyk chcemy lub potrzebujemy korzystać? Które miejsca będziemy dopracowywać? Nie da się dopracować wszystkiego. Tak samo jak nie da się być wszędzie.

Uznałam, że napiszę ten tekst z takim założeniem: wskażę Ci cztery narzędzia. Napiszę kilka punktów co Ci dają. Wskażę uzasadnienie, dla kogo są potrzebne. Ty zdecydujesz, co z tym zrobisz. Trochę się po prostu rozejrzysz.

Dobrą wiadomością jest to, że te narzędzia są przydatne w wybranych momentach. Nie trzeba siedzieć na nich codziennie. Warto połączyć je ze stroną, a skorzystać kiedy będzie to naprawdę potrzebne. Nie trzeba codziennie.

1. Google Search Console

Warto skonfigurować swoją stronę z GCS zaraz po jej opublikowaniu (skończeniu pracy nad stroną). Po co? Wymienię tylko kilka plusów:

  1. GSC pokazuje nam, czy nasza strona jest już dostępna w wyszukiwarce, czyli czy ktoś może ją znaleźć w wynikach wyszukiwania na dane frazy kluczowe.
  2. GSC informuje nas, czy robot Google’a (tzw. Googlebot) napotyka błędy kiedy odwiedza naszą stronę. Co to znaczy prostymi słowami? Może się okazać, że na jakiejś zakładce mamy błąd i przez ten błąd Google nie może „obejrzeć” strony. Jakie są konsekwencje? Dana zakładka może się nie pojawiać w wynikach wyszukiwania. Większość osób chce by ich strona i poszczególne zakładki dało się znaleźć w wyszukiwarce.
  3. GSC pokazuje nam na jakie hasła (słowa i frazy kluczowe) nasza strona jest pokazywana w wynikach wyszukiwania. Prostymi słowami: dzięki GSC widzimy co ludzie wpisali, że wyświetliła im się nasza strona/jakaś zakładka. Fajnie, prawda? Oraz na której pozycji i ile osób weszło. To dużo informacji.

To jedne z fajniejszych funkcji. Jest ich więcej. GCS to potężne i wielofunkcyjne narzędzie. Czy trzeba umieć je w całości i na maxa, aby z niego korzystać? Nie. Warto umieć znaleźć tych kilka podstawowych informacji.

Czy trzeba ciągle do niego zaglądać? Nie trzeba. Warto z niego korzystać kiedy
chcemy postawić na pozycjonowanie (SEO), zamiast inwestować pieniądze w kampanie w social mediach. Lub kiedy chcemy postawić na pozycjonowanie (SEO) i oszczędzić na kampaniach reklamowych w social mediach. Napisałam o tym więcej w artykule pt. Marketingowe dylematy.

GSC warto podłączyć zaraz po opublikowaniu strony internetowej. Dlaczego?

  • Ponieważ dane zbierają się od momentu podłączenia. Jeżeli masz zamiast pisać blog, prowadzić sklep online, po prostu wykorzystać stronę w zdobywaniu klientów to podłącz GSC. Niech dane zaczną się zbierać. Skorzystasz z nich w odpowiednim momencie.
  • Jeżeli masz nową stronę to trzeba jakoś dać znać Google’owi. To nie jest tak, że jak zrobisz stronę, to od razu będziesz wyskakiwać w wynikach wyszukiwania. Dlatego po zrobieniu strony potrzebujemy podać jej adres Google’owi, aby zaprosić ich Googlebota (robot skanujący strony).

2. Google Analytics

Mega fajne narzędzie. Super rozbudowane narzędzie od Google… ale z beznadziejnym UXem! UX, czyli user experience. Doświadczenia użytkownika. GA jest niestety trudne w użytkowaniu i daje beznadziejne pierwsze doświadczenia. Trzeba naprawdę CHCIEĆ, aby opanować cały panel.

Szkoda, bo rzeczywiście GA może dać nam dużo informacji, o tym co ludzie robią na naszej stronie. Niestety próg wejścia, czyli łatwość skorzystania z tego narzędzia jest wysoki. GA stara się to ułatwić, ale moim zdaniem nadal to narzędzie jest dosyć trudne. Nieintuicyjne.

Aby w miarę śmigać, potrzebne jest podstawowe szkolenie. Z drugiej strony: może takie szkolenie nie powinno dziwić? W końcu jest to duże narzędzie, a nikt nie rodzi się z taką wiedzą? Więc może takie rozgoryczenie jest jednak nie na miejscu?

Co może dać nam Google Analytics? Skupię się na kilku, naprawdę tylko kilku rzeczach, które mogą być przydatne małym firmom.

  1. Raporty w GA pokazują nam wskaźnik odrzucenia, czyli jaki procent osób szybko wychodzi z danej zakładki. Wchodzą i zaraz wychodzą. Jeżeli wskaźniki odrzucenia masz wszędzie ok 70%-80% to znaczy, że coś jest do dopracowania. Oczywiście każde dane wymagają połączenia z innymi informacjami. Wskaźnik odrzucenia warto oceniać z raportami z pozyskiwania i celem zakładki. Często zakładka KONTAKT ma wysoki wskaźnik odrzucenia i to jest OK. Osoba znajdzie adres e-mail lub numer telefonu i wychodzi.
  2. Raporty pozyskiwania pokazują skąd przychodzą ludzie: z social mediów; z innych stron (pokazuje nam z jakich stron); bezpośrednio z linku, bo go znają. Jeżeli aktualnie prowadzisz płatną kampanię na Facebooku i na Instagramie możesz zobaczyć jak to wpływa na ruch na stronie za pomocą raportów pozyskiwania. W połączeniu ze wskaźnikiem odrzucenia możesz zobaczyć ile osób, które przyszły z Facebooka od razu ucieka. To wymaga oczywiście dalszych analiz: czy strona dobrze się wyświetla na telefonie, czy można przetestować inny landing page i wtedy wskaźnik odrzuceń może zmaleje? To tylko kilka hipotez. Chciałam Ci pokazać praktyczne wykorzystanie danych.
  3. Najczęściej odwiedzane zakładki. Możemy sprawdzić jak często osoby odwiedzają zakładkę O MNIE, zakładkę KONTAKT itp. Możemy też sprawdzić, które posty są najpopularniejsze. Kiedy wiemy, który post robi furorę możemy pokazywać go potencjalnym klientom, aby ich w sobie „rozkochać”.
  4. Dzięki połączeniu GA z wyszukiwarką na stronie możemy dowiedzieć się, czego ludzie szukali na Twojej stronie. Co to znaczy i co nam to daje? Możemy sprawdzić co ludzie wpisali w wyszukiwarce na naszej stronie – jakie słowa wpisali. Daje nam to wstępne hipotezy:
  • Może coś jest głęboko ukryte na stronie? Może szukali czegoś, o czym masz post, ale nie mogli znaleźć?
  • Może ludzie wchodząc na stronę mieli wyobrażenie, że napisałaś_eś, o tym i o tym i z nadzieją tego szukają?
  • Może usłyszeli, że o czymś napisałaś_eś, ale nie wiedzą gdzie to jest na stronie?
  • Może wyjdzie, że od kwartału nadal jakiś temat jest ciekawy, ludzie tego szukają, a Ty nadal nie masz o tym informacji na stronie?

To jest bardzo proste i bezpłatne narzędzie badawcze. Mówię tutaj o tym dobrze znanym wewnętrznym wyszukiwaniu (ikonka lupki). Mam nadzieję, że widzisz zdjęcie:

5. Zdarzenia. Moim zdaniem najciekawszymi funkcjami w GA są zdarzenia i cele. Po odpowiednim skonfigurowaniu strony możesz zbierać dane pokazujące, w które przyciski ludzie klikali, czy odtwarzać filmy, czy pobrali PDF – to są przykłady zdarzeń.

Oczywiście wszystko się rozchodzi o to, czy taka wiedza jest nam potrzebna? Może być potrzebna do sprawdzenia na stronie sprzedażowej kursu online – która zakładka najlepiej sprzedaje, prawda? Czasami na stronie internetowej jest kilka przycisków zakupowych. Nie wiemy, który działa najlepiej. Zdarzenia pozwalają to sprawdzić.

6. Cele. Cele pozwalają nam liczyć konwersję. GA może zliczać dla nas: ile osób zrobiło to, co chcesz (na stronie). Np. prostym celem może być sprawdzenie ile osób, które trafiło na zakładkę „Kup kurs online” faktycznie go kupiło. Ile weszło, ale nie kupiło. Oczywiście zbieranie tych danych ma sens, jeżeli chcemy sprawdzić efekty naszej pracy lub przetestować inne wersje zakładek. Samo zbieranie danych, aby je zbierać trochę mija się z celem.

bezpłatny newsletter edukacyjny

Twoja pierwsza strona

Jeśli podoba Ci się sposób, w jaki uczymy, zapisz się na newsletter dla osób, które robią lub planują pierwszą stronę. Konkretna wiedza co tydzień.

3. Google Trends

Dzięki GT sprawdzisz, czego ludzie szukają. A dokładnie: jakich słów używają, kiedy czegoś szukają. To jedno z ważnych, bezpłatnych narzędzi do planowania strategii SEO. Bardzo polecam.

4. Google Page Speed

GPS pozwala sprawdzić jak szybka (wolna) jest nasza strona i dlaczego. To narzędzie to straszak dla wszystkich, którzy robią strony. Źródło wielu frustracji. Od razu Ci powiem, że z jednej strony raporty GPS dają nam wytyczne, co warto dopracować na stronie, z drugiej strony są napisane bardzo technicznie i napisane dla profesjonalnych programistek i programistów. Google dopiero od niedawna próbuje ułatwić zrozumienie raportów. Nie da się ich zrozumieć mając zerową wiedzę o optymalizacji stron. Wtedy można się tylko zestresować.

Chcę też żebyś wiedziała i wiedział, że raporty są dramatycznie wyśrubowane. Google ma „świra” na punkcie raportu na telefon. Nie znam osoby z zadowalającym wynikiem. Minusem jest też to, a robiłyśmy wiele różnych testów (brawa tutaj dla Ewy), że wyniki są czasami niestabilne i zdarza się dostać różne wyniki dla tej samej strony. Czasami chodzi po prostu o to jak w danym momencie zareaguje serwer. Prędkość odpowiedzi serwera ma wpływ na cały raport i załadowanie się strony.

Warto zadbać o prędkość strony, czyli poznać wytyczne jak to robić, ale nie załamujcie się na „dzień dobry” wynikami z GPS. Ulepszanie strony to proces.

Czuję lekkie poczucie niedosytu, bo o każdym tym narzędziu można opowiadać bardzo długo. Nie chciałam Cię przytłoczyć. Chciałam pokazać możliwości, ogólny zarys. Jestem ciekawa, czy coś było dla Ciebie nowe? A może już to wszystko wiesz? 🙂

Dziękuję za przeczytanie całego wpisu :) Zachęcam Cię do pogłębienia swojej wiedzy o robieniu stron razem z naszymi bezpłatnymi kursami. Przygotowałyśmy je specjalnie dla osób stawiających pierwsze kroki w świecie online.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

informacje o kursie + 10% rabatu

Zrób z nami stronę!

Pobierz 6 lekcji wideo wraz z super szczegółowym opisem kursu i otrzymaj 10% rabatu. 

logo-wp-dla-zielonych

Z nami dowiesz się, jak samodzielnie i bez stresu stworzyć stronę na WordPressie i nią zarządzać. Uczymy od podstaw. Prostym językiem. Przeszkoliłyśmy z sukcesem tysiące osób. 

Masz pytania? Sprawdź zakładkę Częste pytania lub odezwij się do nas!

Scroll to Top